Wpis 2021-09-24, 08:09

No więc po 2 godzinach na sorze mamy zagipsowana noge. Jak to sie stalo?
Gosia i Krzysiek szli w co-froncie na dworzec i w pewnym momencie zle staneli na stopniu, ktory byl sliski, noga im sie wykrzywila, zlecieli ze schodow w dol. Na szczescie byl ktos przy nich, wywalilo sie przy mezczyznie, zadzwonil po karetke. Bolalo niemilosiernie, jak juz Krzysiek wyje z bolu, to bylo zle, wiedzielismy o tym, wiec karetka przyjechala i zabrala nas do USK, po drodze wypytywali o wszystko wiadomo, zakladalismy, ze tylko skrecona i ze dramatyzujemy (jak bol zelzal to bylo znosnie).
Czekajac ponad godzine okazalo sie, ze zlamalismy noge w 2 miejscach. Zagipsowali nas, ale tekst lekarza "Trzeba umiec chodzic po schodach" byl bardzo krzywdzacy... bylo slisko i mozna bylo sie zabic na nich...
Camille i jej krzyk "wiiii" jak wozili nas na wozku XD pocieszalo atmosfere